Nazywam się Miłosz i pracuję w korporacji. Praca jest raczej luźna i nie
wymagające, a płacą całkiem nieźle. Niestety ostatnio zmienił się szef.
Stary
szef odszedł i na jego miejsce została wybrana Pani Aleksandra.
Aleksandra jest feministką i bardzo chce, aby w tej firmie pracowały
same kobiety.
Ciągle stawia mężczyznom kłody pod nogi. Ostatnio z
toalet kazała usunąć pisuary w celu równouprawnienia. Kilka osób zostało
zwolnionych, niby dyscyplinarnie, ale z jakiegoś powodu to byli sami
mężczyźni.
Na szczęście aleksandra chyba zdała sobie sprawę, że nie
uda jej się zwolnić wszystkich, bo w firmie ponad 50% pracowników to
mężczyźni, więc dała sobie spokój.
Dzisiaj, kiedy siedziałem przy
swoim biurku Aleksandra wydała ogłoszenie przez radio, w którym
powiedziała "Od dzisiaj firma wreszcie stanie się tym czym powinna się
stać już jakiś czas temu. Od dzisiaj w tej firmie będą pracować tylko
kobiety.
Nie martwcie się panowie nie będziecie tęsknić za swoimi
starymi życiami." - skończyła. Wtedy poczułem coś dziwnego. Wstałem i
zobaczyłem, że nosze buty na wysokim obcasie, ale z jakiegoś powodu nie
byłem tym faktem zaskoczony.
Popatrzyłem na mojego kolegę Jana, który
też zauważył, że jego buty się zmieniły. Troszkę zawstydzeni
postanowiliśmy pójść do łazienki omówić to co się dzieje. Po drodze
zauważyłem z jaką łatwością poruszałem się w tych butach.
"Też masz
wrażenie jakbyś chodził w tych butach już wcześniej? Trochę to dziwne z
jaką łatwością się w nich poruszamy" - powiedział Jan. Zgodziłem się z
nim.
Z jakiegoś powodu z firmy zupełnie znikneły męskie toalety, więc
weszliśmy do damskiej. "Stary tu dzieje się coś dziwnego" -
powiedziałem do Jana. "Brawo sherlocku. Musimy spróbować się stąd
wydostać" - powiedział Jan.
Wtedy poczułem dziwną potrzebę
poprawienia sobie włosów. "Poczekaj kochana, zanim wyjdziemy daj mi
poprawić swoje włosy" - powiedziałem do Jana. Kiedy na niego popatrzyłem
zauważyłem, że jego włosy stały się sporo dłuższe (Jan był prawie
łysy).
"Ummm stary nie wiem czy zauważyłeś, ale włosy Ci urosły" -
powiedziałem do Jana. "Wiem. A najgorsze jest to, że mam wrażenie jakbym
od zawsze miał takie długie włosy. Muszę iść do Fryzjera je zafarbować
na blond, myślę że będą lepiej wyglądały" - powiedział Jan.
"W
blondzie będzie Ci do twarzy kochaniutka" - Zaśmiałem się, po czym
zszokowany popatrzyłem na Jana. "O czym my mówimy?" - Zapytałem. "Nie
wiem co się dzieje, ale coś ewidentnie miesza nam w głowie. Zauważyłaś
chociażby, że coś wyrosło Ci na klatce piersiowej?".
Popatrzyłam w
dól i zobaczyłam duże piersi, a pod koszulką stanik. U Jana zaszły
identyczne zmiany. Nagle poczułem, że muszę wracać do pracy, nie mogę
uciec, zresztą dlaczego mam uciekać? Czuję się coraz lepiej. "Też masz
wrażenie, że powinnyśmy już wracać do pracy?" - Zapytała Joanna.
"Tak
już tylko poprawię makijaż" - wziąłem torebkę, która pojawiła mi się na
ramieniu i wyciągnełam szminkę. Byłam odrobinę zdziwiona, że potrafię
robić makijaż, ale z drugiej strony miałam wrażenie jakbym robiła to
całe życie.
"Wiesz co Milena? Po pracy musimy skoczyć na zakupy. Mam
ochotę kupić sobie nowe buty" - Powiedziała Joanna. "Z checią
kochaniutka" - odpowiedziałam. Wyszłyśmy z łazienki, gdy siadłam na
fotelu zauważyłam, że moje spodnie zmieniły się w spódnicę, a na nogach
pojawiły się rajstopy.
Skrzyżowałam nogi jak prawdziwa kobieta i
wróciłam do pracy. Po pracy poszłyśmy z Joanną na zakupy, gdzie
przymierzałyśmy różnie ciuchy. Kupiłam sobie pare spódnic i koszulek, a
Joanna spodnie i buty. Wróciłam do domu, do mojego męża i córeczki. Po
ciężkim dniu mąż wynagrodził mi wszystko w nocy.
Jestem świadoma
zmian jakie mnie dotkneły, ale czuję, że to życie jest bardziej
"prawdziwe" i lepsze. W końcu jestem kobietą, a my kobiety jesteśmy
twarde.
No comments:
Post a Comment